Kolejny weekend w Racocie
Nie ma to jak dzień na świeżym powietrzu
Nie ma to jak dzień na świeżym powietrzu
Dla małej Mai Aleksandry to był wielki dzień!!! Dzisiaj stała się rzeczywiście naszym Małym Aniołkiem
Oczywiście zgodnie z przypuszczeniami nasze Słoneczko pokazała charakterek. Stwierdziła, że mokra głowa i tłuste czoło, to zbyt dużo jak na Jej nerwy i dała pokaz swoich wokalnych zdolności. Na całe szczęście cała uroczystość odbyła się dopiero po wieczornej mszy i w kościele świadkami tego koncertu była najbliższa rodzina.
Mama chrzestna Agnieszka i Ojciec chrzestny Darek obiecali przy wszystkich, że dzielnie będą wspierali rodziców w wychowaniu Mai. Świadków było wielu, teraz też to jest zapisane, więc raczej się nie wyprą